Popiłem trzy Ibupromy kieliszkiem wina.
Kiedy stałem w kuchni patrząc przez okno na mokry chodnik i drzewo bez liści, przyszedł kot i powiedział, że mnie kocha i że chciałby coś zjeść. Powiedziałem, że też go kocham, ale już dzisiaj jadł śniadanie.
Przypomniał o kuwecie w łazience, z której zapomniałem rano wybrać jego siki i poprosił żebym zrobił to teraz.
Jej majtki leżały na dywaniku przed wanną. Pokazałem je kotu i powiedziałem:
- ma okres.
Potem poszliśmy się położyć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz